14 maja 2013

szybkie zielone spaghetti...






  Uwielbiam wszelkiego rodzaju kubki do kawy czy herbaty, miseczki, talerzyki, salaterki. Z uporem maniaka odwiedzam wciąż kolejne giełdy staroci, znoszę do domu kolejne "skorupy" i z wyrzutami sumienia upycham po kątach kuchennych szafek. 
Identyczną miłością pałam do książek. Namiętnie, z wypiekami na twarzy, buszuję wśród ulicznych straganów, wszelkiego rodzaju kiermaszy czy wyprzedaży. Ostatnio na moim ulubionym targu warzywnym pojawiła się pani z uratowanymi przez wyrzuceniem czy spaleniem książkami. Udało mi się wyszperać kilka perełek, niektórych w całkiem dobrym stanie. Teraz stoją na półce obok nowych wydań popularnych powieści.






Te spaghetti przygotowałam pomiędzy jedną stroną lektury a drugą. Na szybkiego. 

Zielone spaghetti z rukolą:
1/2 filetu z kurczaka,
1/2 dużego brokuła,
pół kostki sera błękitnego sera lazur,
szklanka słodkiej śmietany,
zioła prowansalskie,
olej do smażenia,
makaron spagetti

Spagetti ugotować zgonie z przepisem na opakowaniu. Brokuł lekko obgotować w wodzie z dodatkiem soli i szczypty cukru.

Kurczaka pokroić w drobne paseczki, polać odrobiną oliwy, posypać ziołami prowansalskimi i odstawić na około pół godziny.

Rozgrzać głęboką patelnię, wrzucić mięso, usmażyć.
Ser rozkruszyć, wymieszać ze śmietanką, doprawić solą i pieprzem, odrobiną gałki muszkatołowej. Zalać mięso, dodać brokuły. Jeśli sos jest zbyt gęsty można dolać odrobinę białego półwytrawnego wina.
Gotować do rozgotowania brokuła i rozpuszczenia sera.
Wrzucić spaghetti, wymieszać.
Podawać na rukoli, posypane pokrojonymi w paski pomidorkami suszonymi i/lub suszonymi płatkami ostrej papryki.

Smacznego i miłego dziona :)) 


5 komentarzy:

Natka :-) pisze...

Cudowne połączenie moich ulubionych składników podane z makaronem :0

Rewelacja na talerzu.

morrigan23 pisze...


dziękuję. Równie świetnie smakuje :))

Zielona Papryczkaa pisze...

wygląda cudownie i jestem przekonana,że obłędnie smakuje ! :)

I nie wiem ,czy Cię to uszczęśliwi, ale przyznałam wyróżnienie dla Twojego bloga :-)

zapraszam do siebie :)

Paulina K. pisze...

Kobieto, podziel się tymi smakowitościami, a nie wciąż tylko kusisz ;)

Maggie pisze...

Skad ja to znam... Ja nie moge przejsc obojetnie obok sklepu z rzeczami z drugiej reki i zwykle wychodze z czyms do kuchni :)
A makaron bardzo apetyczny!