Dziś propozycja dla wszystkich, którzy mają ochotę na coś czekoladowego, miękkiego, wilgotnego i niezwykle delikatnego.
Ciasto czekoladowo-dyniowe.
Z kawałkami czekoladowych cukierków.
Aromatyzowany czekoladową pastą tachini.
"Jak misie Lubisie, tylko o wiele lepsze".... zarekoendowała Przyjaciółka mej Córki.
Dyniowo-czekoladowy keks:
250 g przecieru z dyni*
125 g miękkiego masła,
1 łyżka miodu,
100 g cukru pudru,
180 g mąki pszennej,
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
1/2 łyżeczki sody,
1 łyżka czekoladowej pasty tachini**
1 łyżka likieru truflowego (można pominąć, ale warto),
100 g drobno pokrojonych cukierków czekoladowych typu michałki, batonów itp.
Masło utrzeć na puch, dodać cukier puder, miód i jajko wciąż ucierając. Dodawać po odrobinie dynię i pastę tachini.
Mąkę wymieszać z proszkiem i sodą. Wmieszać delikatnie do ciasta wraz z czekoladą i likierem.
Piec około godziny w małej keksówce w temperaturze około 180 stopni.
* ja wykorzystałam przecier dyniowy ze słoika, przygotowany na początku jesieni. Jest to zwykła dynia pokrojona w kostkę, rozgotowana, przełożona do słoiczków i zawekowana.
Można jednak upiec po prostu świeżą dynię w piekarniku i łyżką wybrać miąższ. Nie polecam tego mrożonego, gdyż zwykle bywa zbyt wodnisty i rozrzedza ciasto.
Można także upiec to ciasto na dojrzałych, rozgniecionych widelcem na papkę bananach, należy jednak pamiętać, że będzie to wtedy ciasto bananowe.
** czekoladową pastę tachini można kupić w większości sklepów ze zdrową żywnością. Można także użyć zwykłej pasty tachini, łyżki roztopionej czekolady lub po prostu kawałka drobno pokruszonej i utartej chałwy czekoladowej. Naprawdę niewiele, pasta ma tylko nadawać lekki sezamowy posmak.
Smacznego. :))
1 komentarz:
Ja dziś robię zwykły keks:)
Prześlij komentarz