27 grudnia 2013

śledzie po japońsku...





Wyglądam za okno. W strumyku pływają kaczki.
Pogoda jest iście marcowa, 
zachęca do spacerów. 
Zmierzch zapada już nieco później, najkrótsze dnie mamy już za sobą. 
Boję się,
że jednak nie obejdzie się bez mrozów, a zima, jak co roku, tak i tego bardzo nas zaskoczy.
Boję się śniegu zalegającego na polach do kwietnia i braku wiosny.

Dziś jednak spędziłam ten dzień na dworze, w poświątecznym lenistwie, przyglądając się młodym źdźbłom trawy.


Wiem, ze święta już minęły. Jednak wielkimi krokami zbliża się do nas sylwester i zapewne, jak co roku, grono z Was spędzi go w domu. 
Chciałam więc, na tę noc, zaproponować Wam śledzie.
Moja mama przygotowuje je tak od lat, trudno mi już nawet powiedzieć, czy jest to ściśle Jej przepis, czy modyfikacja którego z dań, jakie podawano w hotelowych barach PRL. 
Wiem za to, że śledzie przygotowane w ten sposób zwykle robią furorę wśród gości. 
A ponieważ muszą poleżeć tylko dwa, trzy dni - jeszcze zdążycie je przygotować.


Filety śledziowe w sałatce po japońsku:

1. Filety typu matjas myjemy, zalewamy zimną wodą z dodatkiem plastrów cytryny i moczymy przez całą noc. Rano zlewamy wodę, filety płuczemy i odsączamy na papierowym ręczniku.
2. Cebulę i por obieramy z wierzchnich warstw i kroimy w cienkie półplasterki. Cebuli i pora powinno być mniej więcej róno raz powinny zajmować objętościowo nieco ponad jedną trzecią objętości śledzi.

3. Ogóreczki korniszonki kroimy w cienkie paseczki. Ogórków powinno być także nieco ponad jedną trzecią objętości śledzi.

4. Puszkę zielonego groszku odsączamy na sicie, płuczemy. Gdy ocieknie wrzucamy do miseczki ze śledziami.

5. Dodajemy cebulę z porem, ogórki lekko odciśnięte, garść siekanej zieleniny. Odrobinę białego octu winnego lub jabłkowego, około 2 łyżek na pół kilo śledzi. Proporcja ta jednak zależy od naszego gustu oraz intensywności octu. Przed podaniem można sałatkę spróbować i w razie konieczności doprawić octem lub cukrem. Należy pamiętać, że po dwóch dniach składniki się przegryzą i śledzie zyskają nieco inny smak aniżeli w chwili przygotowania.

6. Przygotowujemy sos z majonezu, śmietany (1:1), doprawiamy go cukrem, solą (jeśli śledzie bardzo się wymoczyły) oraz odrobiną pieprzu.

Smacznego:)) 

Brak komentarzy: