...czy jest coś, o czym możecie mówić, myśleć bez przerwy?
Na punkcie czego macie prawdziwego konika?
Ostatnio w empiku widziałam Książkę J. Hamelmana "Chleb".
Trudno jest mi przejść obojętnie wobec takich wydawnictw, pozostaje mi więc mieć nadzieję, że Gwiazdor w tym roku okaże się łaskawy.
Uwielbiam książki kulinarne. Zarówno te wypełnione pięknymi ilustracjami, zdjęciami, podobne do wydanych na kredowym papierze albumów, z małą ilością tekstu. Jak i takie bez zbędnych ilustracji, grube tomy, zapisane drobnym maczkiem.
Nowa książka to swoistego rodzaju rytuał.
Najpierw poznaję jej zapach, zapach farby drukarskiej i papieru, otwieram, gładzę okładkę i strony, przeglądam pobieżnie. Szukam przedmowy autora, recenzji na okładce.
Wieczorem, wsłuchana w krople deszczu lub szalejący za oknem wiatr, pod ciepłym kocem i z kubkiem parującej herbaty, oglądam strona po stronie, czytam strona po stronie, zupełnie jak długie powieści, naklejanymi fiszkami zaznaczam te, które mnie zainteresowały. Niekiedy, w grubym notesie robię notatki. Czasami, gdy opisy potraw są wyjątkowo sugestywne, w środku nocy idę do kuchni i gotuję lub piekę. Po kubku mocnej kawy odwożę Córkę do szkoły, a przedpołudnie spędzam drzemiąc w rytm mruczenia kota.
W okresie jesienno-zimowym bardzo lubię dania jednogarnkowe. Gęste, sycące, rozgrzewające. Z pajdą świeżego, pachnącego, chrupiącego chleba. Idealne na popołudnia, gdy zmarznięci wracamy z pracy, szkoły i spaceru do domu.
Dzisiejsza propozycja to gęsta zupa z mięsa wołowego i wieprzowego, sporej ilości warzyw, ziemniaków, zagęszczona odrobiną mąki i podbita śmietaną.
Wiejska zupa gulaszowa:
po 30 dkg wołowiny i wieprzowiny gulaszowej,
40 dkg ziemniaków,
marchew,
1/2 małego selera,
korzeń pietruszki,
żółta papryka,
2 cebule,
3 łyżki kwaśnej śmietany,
ząbek czosnku,
łyżeczka słodkiej papryki,
odrobina wędzonej ostrej papryki,
pół puszki krojonych pomidorów,
3 łyżki oliwy,
3 listki laurowe,
kilka ziaren pieprzu,
sól,
garść drobnego makaronu typu zacierka,
świeża kolendra
Warzywa oczyściłam, marchew i pietruszkę pokroiłam w półplasterki, czosnek w plasterki, a cebulę, seler i paprykę w słupki.
Ziemniaki w kostkę.
Dobrze umyte i osuszone mięso pokroiłam w sporą kostkę, podsmażyłam w dużym rondlu o grubm dnie.
Mięso przełożyłam do garnka, na patelnię wlałam oliwę i poddusiłam warzywa (wszystkie oprócz ziemniaków).
Zalałam wodą, dodałam przyprawy i dusiłam do miękkości mięsa oraz warzyw. 15 minut przed końcem gotowania dodałam pomidory z puszki oraz ziemniaki, gdy ziemniaki były na pół miękkie wrzuciłam makaron.
Na sam koniec dodaję roztrzepaną z kilkoma łyżkami zupy śmietanę.Doprawiam do smaku (solą, pieprzem, papryką).
Przed podaniem posypuję siekaną kolendrą. Można także posypać twardym, tartym żółtym serem).
Przepis dodaję do akcji durszlakowej "wyjątkowe dania jednogarnkowe".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz