27 maja 2014

maślane bułeczki Jeffrey'a Hamelmana...






   Miałam szczęście wychowywać się w uroczej, maleńkiej miejscowości. Pełnej życzliwych ludzi, porannego piania koguta i wieczornych ognisk z dzieciakami sąsiadów. 
Wspólne rwanie soczystych truskawek, porzeczek, kromka chleba z masłem dzielona na polu na pięć osób, miseczka malin przyniesiona przez babinkę-staruszeńkę jako podziękowanie za pielenie ogródka.
Biegaliśmy całą gromadą, jedząc obiad "po ludziach", kąpiąc się w rzece, łowiąc pstrągi i wylegując się na łące w słońcu.
Gdy kilka dni temu odebrałam sąsiadom paczkę od kuriera, pełna wspomnień o życzliwych ludziach, nie spodziewałam się usłyszanych potem słów. 
Mieszkając w uroczej przedwojennej kamienicy, w samym sercu ogromnego miasta, miałam nadzieję, że trafię na podobnie sympatycznych sąsiadów. Bardzo chciałabym, aby ktoś odebrał mi przesyłkę, list polecony, pożyczył szklankę cukru, suszarkę do włosów, wpadł na kawę....
Tym czasem usłyszałam wiele niemiłych słów pod adresem kuriera, a także swoim. Oraz stwierdzenie, bardzo stanowcze. Ażeby nigdy więcej się to nie powtórzyło. 
Sądziłam, że oszczędzając zapracowanym, jak każdy z nas, sąsiadom wieczornych wypadów na pocztę, wielogodzinnego poszukiwania paczki, robię im przysługę. 
Nigdy więcej nie zrobię nikomu z sąsiadów przysługi.





Dziś pyszne bułeczki.
Maślane, delikatne.
Wedle przepisu Hamelmana.
Oto, co sam autor o nich pisze: "Są uniwersalne, przyjemnie się je robi, używa się do nich wysokiej jakości produktów. I jeszcze jedno: możemy je zabrać na piknik, jako bazę do hamburgerów."




Bułeczki maślane:
mąka pszenna 500 g
woda 230 g
jajka 1 sztuka,
masło miękkie,
cukier 2 łyżki,
mleko w proszku 4 łyżki,
sól  1/2 łyżeczki małej,
drożdże instant 1 opakowanie





Wszystkie składniki (powinny być w temperaturze pokojowej), włożyć do miski i wyrobić dokładnie lśniące i sprężyste ciasto o średniej konsystencji. 
Przełożyć do naoliwionej miski, odstawić na 1 godzinę do wyrastania. 
Po tym czasie formujemy niezbyt duże bułeczki. Kładziemy bułki na blasze wyłożonej pergaminem. Pozwalamy im wyrosnąć, aż ciasto będzie miękkie.
Można nadać bułeczkom kwadratowy kształt i układać je bardzo blisko obok siebie, tak, aby niemal się stykały bokami. 
Przed włożeniem do piekarnika posmarować wierzch bułek roztopionym masłem. 
Pieczemy w temperaturze 205 stopni przez około 18 minut.
Po wyjęciu bułeczki ponownie smarujemy masłem. 

Smacznego.!!


2 komentarze:

Unknown pisze...

wyglądają rewelacyjnie:) sama bym chętnie zjadła takie:)

Justine pisze...

Ale mają śliczny kolor :)
---
http://takeittasty.blogspot.com
http://facebook.com/takeittasty