W moim kalendarzu co dnia zrywam kartkę z nazwą miesiąca: maj. Za oknem natomiast wciąż widzę początek kwietnia, szary, smutny i deszczowy. Nadal chętnie rozgrzewam piekarnik, nadal uwielbiam gorące drożdżówki i zapach pieczonego chleba.
Nadal wieczorami największą przyjemność sprawia mi koc, gorąca herbata i książka.
A moja Rodzina nadal chętnie sięga po treściwe i pożywne obiady :)
Przepis ten znalazłam lata temu w jakiejś gazecie poświęconej gotowaniu. Pierwotnie był to przepis na mięso królika, a że wtedy miałam dostęp do królików nieograniczony można rzec, chętnie korzystałam z tej receptury, utrwalając ją sobie, dopracowywując i nieco zmieniając.
Gdy, po latach, przeglądałam stare zapiski i trafiłam właśnie na te, postanowiłam urozmaicić nieco moje propozycje podania drobiu.
Mięso drobiowe smakuje oczywiście nieco inaczej, aniżeli królicze. Oba jednak przygotowane w taki sposób wychodzą rewelacyjnie. Delikatnie, kruche i aromatyczne.
Kurczak duszony w winie z pieczarkami i białą fasolką:
4 udka drobiowe
1 łyżeczka przyprawy do kurczaka (u mnie jest to zwykle przyprawa do dań z kurczaka firmy knorr, najzwyklejsza, nie jakaś tam węgierska, grillowa czy pikantna, w razie braku samemu można natrzeć mięso delikatnie mieszanką odrobiny papryki, soli, pieprzu, szczypty gałki muszkatołowej i ziół prowansalskich),
1 łyżeczka maggi,
1/2 łyżeczki ziół prowansalskich,
250 g pieczarek (obranych i pokrojonych w drobne plastry),
puszka białej fasolki,
łyżeczka przecieru pomidorowego,
1/2 szklanki wina białego półsłodkiego (u mnie zwykle jest to wermut napoleon - przez lata używałam właśnie jego, ale może być jakiekolwiek inne białe półsłodkie, byle nie ziołowe),
oliwa do obsmażenia,
sól, pieprz
Mięso nacieramy mieszanką do kurczaka (gotową lub samodzielnie przygotowaną), dodajemy łyżeczkę przyprawy maggi i marynujemy szczelnie zakryte przez noc w lodówce.
W rondlu o grubym dnie rozgrzewamy oliwę, obsmażamy udka z obu stron na rumiano. Dodajemy podsmażone na osobnej patelni pieczarki, zalewamy winem, posypujemy ziołami prowansalskimi i dusimy pod przykryciem około 30 minut. Jeśli sos zanadto wyparowuje dolewamy nieco wina.
Po tym czasie dodajemy fasolkę z puszki, koncentrat pomidorowy, doprawiamy do smaku solą, pieprzem oraz maggi i dusimy jeszcze około 10 minut.
Podajemy z kluskami tagliatelle oraz surówkami sezonowymi.
Tak przygotować można również królika, należy jednak zwiększyć nieco czas duszenia, zależnie od mięsa, które w danym momencie mamy. Najlepiej sprawdzić to nakłówając mięso widelcem. Jeśli z mięsa wypływa idelanie klarowny sok - mięso jest gotowe.
Od zawsze do tej potrawy używałam takich samych składników, a zwłaszcza przypraw , przyznam, w innym zestawie nie smakuje mi tak bardzo. Tak się złożyło, że na Durszlaku prowadzona jest akcja "mój kultowy przepis z maggi", ja do tej potrawy od lat właśnie używałam maggi, dodaję więc przepis do powyższej akcji, mając nadzieję, że ktoś inny także przywyknie do tego smaku tak jak ja. I że receptura ta także stanie się "kultowa" ze względu na używane przyprawy i składniki, a w innej kombinacji to "już nie będzie to"
Smacznego i miłego dnia życzę.
2 komentarze:
doskonałe połączenie smaków, prezentuje się wyśmienicie:)
fajny pomysł na obiad:)
Prześlij komentarz