Ostatnimi czasy prawdziwą pasją mej Córki stały się szachy. Nie ma dnia bez rodzinnej rozgrywki.
Co wtorek do późnych godzin wieczornych zostaje w szkole na kółku szachowym.
Wieczorami, przed snem, nie czyta już opowieści o zaginionych i nieszczęśliwych zwierzętach, zamiast tego rozwiązuje zagadki z książeczek szachowych. Przeżywa każdą partię i godzinami analizuje własne ruchy i własne błędy.
W ostatni wtorek, w szkole, odbyły się mistrzostwa szkoły wśród dzieci z młodszych klas. Było dwunastu uczestników i cztery niezwykle emocjonujące rundy :)) Były medale, puchary, nagrody książkowe. Nikt nie wyszedł ani smutny ani z poczuciem przegranej.
Często, nie zdając sobie z tego sprawy, spotykamy na swej drodze ludzi niezwykłych. Ludzi, którzy mają pasję, którzy pasją zarażają innych, ludzi otwartych, fascynujących, porywających tłumy. Ludzi o niezwykłych darach. Ludzi pozostawiających ślad w naszym życiu.
Tak jest w przypadku Pana Krzysia. Swoją pasją zaraża małe dzieci, skupia na sobie ich uwagę dłużej niż najlepszy nauczyciel, zmusza do koncentracji, myślenia, wychowuje, zdobywa autorytet i konsekwentnie z niego korzysta, w prosty i przystępny sposób tłumaczy zawiłości skomplikowanych reguł.
Ja, po roku zajęć, jestem zachwycona.
1 komentarz:
fajnie, że Twoja córcia znalazła sobie hobby :)
Prześlij komentarz