Dziś zerwałam się z pierwszymi promieniami słońca.
Zaspałam.
W poniedziałki Córka zwykła zaczynać lekcje wcześnie. Zaspałam...
Wakacje :)
Ostatnie dnie upłynęły mi na załatwianiu setek spraw, rzeczy niecierpiących zwłoki, biegu ze spotkania na spotkanie. W czwartek, zmęczona, pomyliłam klatki i próbowałam włamać się własnymi kluczami do obcego mieszkania.
Dziś, po porannym zrywie, zafundowałam sobie leniwy poranek. Poranną kawę piłam wylegując się w łóżku i przeglądając gazety. Na spacerze przechadzałam się po ulubionym placyku, wybierając co ładniejsze okazy jabłek, moreli, truskawek; by na zakończenie odwiedzić plac zabaw i utonąć w lekturze.
To już ostatni dzwonek na przygotowanie przysmaków ze świeżych truskawek. Jeszcze kilka dni i sezon na nie definitywnie się zakończy. Oczywiście, w sklepach, płacąc majątek, nadal będzie można kupić plastikowe odpowiedniki czerwcowych owoców.
Ja jednak wybieram te sezonowe i proponuję nowojorski sernik s truskawkami...
Nowojorski sernik truskawkowy:
1 kg trzykrotnie mielonego twarogu,
6 dużych jajek lub 7 małych,
3/4 szklanki drobnego cukru,
10 dkg masła - stopionego i ostudzonego,
torebka budyniu śmietankowego,
2 łyżki mąki pszennej, dość kopiaste,
1/2 kg truskawek,
3 łyżki drobnego cukru,
200 ml kremówki,
4 łyżki cukru pudru,
zagęstnik do śmietany bitej
Oddzielić żółtka od białek, białka odstawić do lodówki, żółtka utrzeć z cukrem na puszystą masę. Stopniowo, po kilka łyżek dodawać twaróg, delikatnie mieszać drewnianą łyżką. Do masy dodać proszek budyniowy oraz mąkę pszenną. Dokładnie wszystko wymieszać. Dodać roztopione i dobrze wystudzone masło.
Białka ubić na sztywną pianę z 3 łyżkami drobnego cukru, dokładnie i delikatnie drewnianą łyżką wymieszać z masą serową.
Truskawki włożyć do garnuszka i delikatnie przez 10 minut dusić na wolnym ogniu. Gdy przestygną, zmiksować blenderem.
Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia, wylać połowę masy serowej. Do drugiej połowy wlać zmiksowane truskawki (1/2 szklanki odłożyć) i dokładnie wymieszać, wylać do tortownicy tworząc fantazyjne wzory.
Piec w 170 stopniach około 55 minut. Podczas pieczenia dobrze jest naparować piekarnik i nie otwierać drzwiczek, gdyż masa serowa malowniczo nam opadnie. Aby masa serowa ładnie urosła i nie opadała, białka muszą być bardzo dobrze ubite. Piana jest idealna, gdy po odwróceniu miski nie wylewa się z niej oraz ładnie błyszczy i na łyżce tworzy "kopułki".
Sernik studzę zwykle w lekko uchylonym piekarniku.
Sernik ten powinnyśmy przechowywać w lodówce i przed pokrojeniem schłodzić choć kilka godzin. To nie jest ciężki sernik, do trzymania na stole, pod lampą lub w okolicach świec. Jest to delikatny, kremowy, deserowy serniczek.
Po kilku godzinach dekoruję go ubitą bitą śmietaną. Na wierz wylewam odłożony wcześniej zmiksowany mus truskawkowy i patyczkiem maluję wzory.
Truskawki można zastąpić malinami.
Smacznego :))
Nowojorski sernik truskawkowy:
1 kg trzykrotnie mielonego twarogu,
6 dużych jajek lub 7 małych,
3/4 szklanki drobnego cukru,
10 dkg masła - stopionego i ostudzonego,
torebka budyniu śmietankowego,
2 łyżki mąki pszennej, dość kopiaste,
1/2 kg truskawek,
3 łyżki drobnego cukru,
200 ml kremówki,
4 łyżki cukru pudru,
zagęstnik do śmietany bitej
Oddzielić żółtka od białek, białka odstawić do lodówki, żółtka utrzeć z cukrem na puszystą masę. Stopniowo, po kilka łyżek dodawać twaróg, delikatnie mieszać drewnianą łyżką. Do masy dodać proszek budyniowy oraz mąkę pszenną. Dokładnie wszystko wymieszać. Dodać roztopione i dobrze wystudzone masło.
Białka ubić na sztywną pianę z 3 łyżkami drobnego cukru, dokładnie i delikatnie drewnianą łyżką wymieszać z masą serową.
Truskawki włożyć do garnuszka i delikatnie przez 10 minut dusić na wolnym ogniu. Gdy przestygną, zmiksować blenderem.
Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia, wylać połowę masy serowej. Do drugiej połowy wlać zmiksowane truskawki (1/2 szklanki odłożyć) i dokładnie wymieszać, wylać do tortownicy tworząc fantazyjne wzory.
Piec w 170 stopniach około 55 minut. Podczas pieczenia dobrze jest naparować piekarnik i nie otwierać drzwiczek, gdyż masa serowa malowniczo nam opadnie. Aby masa serowa ładnie urosła i nie opadała, białka muszą być bardzo dobrze ubite. Piana jest idealna, gdy po odwróceniu miski nie wylewa się z niej oraz ładnie błyszczy i na łyżce tworzy "kopułki".
Sernik studzę zwykle w lekko uchylonym piekarniku.
Sernik ten powinnyśmy przechowywać w lodówce i przed pokrojeniem schłodzić choć kilka godzin. To nie jest ciężki sernik, do trzymania na stole, pod lampą lub w okolicach świec. Jest to delikatny, kremowy, deserowy serniczek.
Po kilku godzinach dekoruję go ubitą bitą śmietaną. Na wierz wylewam odłożony wcześniej zmiksowany mus truskawkowy i patyczkiem maluję wzory.
Truskawki można zastąpić malinami.
Smacznego :))
1 komentarz:
wygląda smacznie:)
Prześlij komentarz