Lubię proste jedzenie. Przaśne, przygotowane na prędce, z niewielu składników.
Na wsi wszystko smakuje lepiej. Po dniu spędzonym na świeżym powietrzu, na grabieniu, przycinaniu, kopaniu, sprzątaniu, myciu ....
Lubię maleńki wiejski domek, ogród z pachnącą ziemią, pierwsze listki młodej trawy, owady pracowicie rozpoczynające rok w ogrodzie, uśpione pod bluszczem mury, surowe drewno okiennic...
Lubię wypełnioną suszonymi ziołami spiżarnię, lato zaklęte w słoikach, poskręcane korzenie pietruszki i okrągłe bulwy selera lub rzodkwi. Lubię jedzenie pachnące grudkami prawdziwej ziemi, ubrudzone w ogrodzie dłonie, słodycz truskawek z działki i opadającą na trawiastych włosach rosę....
Dziś chciałam zaproponować coś wyjątkowo prostego ... Z braku innych warzyw w piwnicach i ziemiankach, sałatka ta jest często przygotowywana właśnie o tej porze roku na wsi. Nic dziwnego, jest dobra, niezwykle zdrowa i bardzo prosta w przygotowaniu.
Surówka z selera z chrzanem i jabłkiem:
Jeden bulwiasty korzeń selera myjemy, obieramy i ścieramy w drobne wiórki. Średniej wielkości jabłko obieramy ze skórki i ścieramy na grubej tarce jarzynowej, całość skrapiamy odrobiną soku z cytryny.
Dodajemy do smaku tarty chrzan, może być ze słoiczka, majonez i śmietanę w proporcji pół na pół.
Doprawiamy solą, szczyptą cukru oraz pieprzu.
Ja bardzo chętnie dodaję do tej surówki śporą ilość drobno posiekanej zieleniny: koperek, natka pietruszki.
Polecam i miłej nocy wszystkim buszującym w sieci :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz