Są dnie tylko dla mnie. Takie, podczas których mogę rankiem wylegiwać się w wannie, a potem czytać w łóżku opatulona w mięciutki szlafrok. Pić kawę za kawą i wiedzieć, że nic nie muszę.
Dziś był jeden z takich dni. A że była to niedziela, MM w pracy, ten czas miałyśmy tylko dla siebie razem z Córką. Ona zatopiona w lekturze "Kudłatych Maluchów", ja kolejnej powieści J.L.Wiśniewskiego, dopiero głośne burczenie w brzuchu było w stanie wygonić nas do kuchni.
A po szybkim obiadku.... ciacho :)
Pyszny, delikatny, kokosowy serniczek, zrobiony z prawdziwego, wiejskiego twarogu, na zimno, z galaretką... ukochany przysmak mej Córki. To był dzień rozpieszczania.
Tym bardziej okazjonalny, że niedawno dostałam od firmy Winiary prezent-niespodziankę, wypełnioną nowymi smakami galaretek. Jak nic trzeba było wziąć się do gotowania :)
Kokosowy sernik puchatek:
Biszkopt:
Ubić pianę z 4 białek, 4 łyżek cukru oraz cukru waniliowego. Dodać 4 żółtka - ubić, dodając 3/4 szklanki mąki pszennej i 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia.
Upiec w 180 stopniach przez około 40 minut. Biszkopt jest upieczony, gdy ciasto zaczyna odstawać od boków blachy. Należy uważać, aby nie przesuszyć ciasta.
Ciasto piekłam w tortownicy o średnicy 24 cm.
Ser:
Utrzeć 4 żółtka i 3/4 szklanki cukru. Dodać 50 - 60 dkg sera białego dwukrotnie zmielonego, oraz 1/2 szklanki wiórków kokosowych zalanych taką samą ilością gorącego mleka i odstawionych na około pół godziny.
Ugotować dwie galaretki pina colada w niecałej szklance wody, lekko tężejące dodawać do masy i mieszać dobrze drewnianą łyżką.
Gotową masę ułożyć na nasączonym ponczem biszkoptem. Ponsz wedle uznania (ja robię z wody, soku cytrynowego, cukru oraz odrobiny wódki lub innego pasującego alkoholu).
Piana:
3 łyżki żelatyny rozpuścić w odrobinie gorącej wody.
Ubić 4 białka, dodać 1/2 szklanki cukru.
Gdy piana będzie sztywna dodać rozpuszczoną galaretkę. Wyłożyć na tężejącą masę serową.
Roztopić dwie galaretki pink margarita w dwóch i pół szklanki wrzątku. Przestudzone wylać na ciasto.
Podawać z bitą śmietaną.
Dziękuję firmie Winiary za umożliwienie degustacji nowych smaków galaretek, a przepis dodaję do akcji Winiary.
1 komentarz:
Mmm, uwielbiam takie ciasta ;) Też coś będę robiła w tym tygodniu !
Prześlij komentarz