Są jeszcze takie miasteczka w Polsce, gdzie zatrzymał się czas, a rankiem budzi nas pianie koguta.
Małe miasteczka, bez wielkomiejskich marketów, gdzie po masło i jajka na śniadanie gospodynie wychodzą z wiklinowymi koszykami.
Pod oknami bielonych domków kwitną malwy, pachnie kwiat groszku, a w oddali szemrzą strumyki.
Miejsca, w którym sąsiad pozdrawia sąsiada nie tylko skinieniem głowy, a kobiety zatrzymują się przy płocie na serdeczną pogawędkę.
Miejsca, w których czas płynie leniwie, dzielony pomiędzy pracę, przyjemności, rodzinę i małe codzienne szczęścia.
Miejsca, z natury nostalgiczne.
***
Dziś kolejny przepis kuchni gruzińskiej.
Danie proste, szybkie, lekkie i niezwykle smaczne. Ja mogła bym się nim zajadać na okrągło.
Zdjęcie powstało przy współpracy z fotografem Mariuszem Rymanowskim.
Bakłażany w sosie pomidorowo-czosnkowym:
300 g bakłażanów
200 g pomidorów,
2 ząbki czosnku,
4 łyżki oleju,
po pół pęczku natki pietruszki, koperku i bazylii,
czarny zmielony pieprz, czerwona zmielona papryka, sól do smaku
Bakłażany pokroić w kostkę lub półplasterki, smażyć na gorącm oleju aż powstanie na nich złocista skórka.
Pomidory wyszorować porządnie pod bieżącą wodą i zetrzeć na grubej tarce do jarzyn, czosnek rozgnieść lub drobniutko posiekać. Zieleninę umyć i posiekać. Wymieszać z pomidorami i czosnkiem. Doprawić do smaku solą, pieprzem i papryką (ja korzystam z papryki wędzonej w proszku).
Zalać przygotowanym sosem bakłażany, odstawić na godzinę, dwie aby się przegryzły...
Smacznego :)))
Zalać przygotowanym sosem bakłażany, odstawić na godzinę, dwie aby się przegryzły...
Smacznego :)))

5 komentarzy:
Lubisz takie miasteczka? Ja lubie, ale... Tylko na chwile. Potem juz mnie gdzies niesie, juz pedzilabym przed siebie. Jednak jestem miejskim szczurem...
A baklazany uwielbiam. W kazdej wersji.
Właśnie w takim miasteczku się wychowałam.... A teraz wracam tam ładować akumulatory zawsze, gdy nieco przytłacza mnie wielkomiejskie życie :))
Zbieram mój świat z kawałków, a potem na nowo rzucam się w wir czasu.
A bakłażany są przepyszne, polecam też pastę z pieczonego bakłażana :))
Ja uwielbiam takie miejsca, gdzie zatrzymał się czas. Mogłabym tak mieszkać, ale chociaż raz na tydzień musiałabym mieć dostęp do internetu ;) Wspaniały bakłażanowy przepis do mojej akcji. Dziękuję :)
Przyznam szczerze i bez bicia - jeszcze nigdy (przynajmniej świadomie) bakłażanów nie jadłam, ale w takiej wersji bym się nie oparła! Wygląda przepysznie:)
Uwielbiam takie klimatyczne miasteczka i nigdy nie odmawiam bakłażanów:)
Prześlij komentarz