Mokną mi buty, spodnie i włosy. Marzną mi stopy i dłonie. Oponami rozbryzguję kałuże, wypuszczam z ust kłębki pary, chucham w zgrabiałe z zimna palce.
Mam dość tej pogody. Marzę o słońcu wygrzewającym skórę. Marzę o spacerach wieczornych po parku, o soczystej zieleni trawy i piknikach nad Odrą.
Schowana pod parasolem spaceruję na targu, pomiędzy skrzynkami z młodymi ziemniakami, cukinią, kalarepką, marchwią. Do domu znoszę pierwsze truskawki, młody rabarbar, szparagi, bób.
Piekę pierwsze w tym roku szarlotki i placki z rabarbarem. Miksuję koktajle z truskawek i schowana pod kocem zajadam się domowymi lodami.
Wiosna to moja ulubiona pora roku.
Zdecydowanie słoneczna i niedeszczowa.
Ciasto niebo:
30 dkg mąki,
20 dkg masła,
1/2 szklanki cukru pudru,
3 żółtka,
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Tłuszcz posiekać z mąką i cukrem. Dodać żółtka i proszek do pieczenia, szybko zagnieść elastyczne ciasto, odłożyć do lodówki na pół godziny.
Podzielić na dwie części, wyłożyć małą kwadratową blachę, upiec w 170 stopniach na złoto.
Drugi placek tak samo.
Wyjąć, wystudzić.
Masa I:
75 dkg jabłek lub rabarbaru,
50 dkg cukru,
2 łyżeczki soku z cytryny,
galaretka ananasowa lub pomarańczowa
Jabłka zetrzeć na tarce o dużych oczkach, włożyć do rondla i wysmażyć, dodając cukier i sok z cytryny. Gdy jabłka będą już miękkie, rozpadające się, wyłączyć gaz i dodać galaretkę. Wymieszać aż do dokładnego rozpuszczenia galaretki.
Wyłożyć na jeden z placków jeszcze gorące, przykryć drugim plackiem. Po wystygnięciu wstawić do lodówki, aby masa stężała.
Masa II:
25 dkg orzechów włoskich,
1 szklanka gorącego mleka,
25 dkg cukru pudru,
1 kostka masła,
Orzechy zemleć i sparzyć gorącym mlekiem. Pozostawić do ostygnięcia.
Masło utrzeć najpierw z cukrem, a potem, dodając stopniowo, po łyżce orzechy.
Masą posmarować placek. Przed podaniem polać polewą czekoladową albo posypać tartą czekoladą.
Smacznego.
2 komentarze:
Uwielbiam takie ciacha <3
Cudowne.. :)
Prześlij komentarz