22 października 2013

Murzynek z gruszkami.. u schyłku jesieni...

Przez ostatnie dnie znowu pracuję po kilkanaście godzin na dobę. Zauważyłam, że gdy tylko ktoś podsunie mi pomysł jakiegoś ciekawego projektu, idę do przodu jak taran, bez wytchnienia, siłą rozpędu.
Ostatnio nawet zażartowałam wśród znajomych, że oddam na przechowani, w dobre ręce, dziecko i dwa koty. Na szczęście z dzieckiem aż takiego problemu nie ma, wystarczy piątkowa wizyta w bibliotece, około 10 książek i mogę spokojnie pracować.
Jest lepsza aniżeli ja byłam w jej wieku. Aniżeli jestem teraz. Teraz nie czytam, teraz męczę książki, teraz nie mam czasu na czytanie.
Choć, nie. Czytam.
Czytam stosy ustaw. Czy to się liczy?
Pracuję bez wytchnienia. Jeszcze troszeczkę, już widzę koniec, już prawie finisz..... A potem, cały ten wózek trzeba będzie ciągnąć na co dzień.






Podrzucam więc Wam szybki  przepis na murzynka z gruszkami.
Dopóki jeszcze sezon trwa... choć to już ostatnie chwile.


 Murzynek z gruszkami:
1/2 kostki masła,
1 i 1/4 szklanki cukru,
1 opakowanie małe cukru waniliowego,
4 łyżki ciemnego kakao,
3 łyżki oleju
5 jajek,
2 szklanki mąki tortowej,
1 łyżka proszku do pieczenia,
4 - 5 średnich gruszek,
1/2 tabliczki czekolady


1/3 szklankę wody, masło, cukier, cukier waniliowy oraz kakao rozpuścić w rondelku, do gorącego dodać olej. Wymieszać i gotować do zgęstnienia oraz odparowania wody.
Do ostudzonej masy wmiksować po jednym żółtku, mąkę połączoną z proszkiem do pieczenia .
Na koniec delikatnie drewnianą łyżką wmieszać pianę ubitą z białek.
Gruszki obrać, przekroić na pół, usunąć gniazda nasienne. Skropić delikatnie sokiem z cytryny.
Ciasto przełożyć do formy, na wierzchu ułożyć owoce, lekko dociskając, przekrojoną częścią do dołu.

Piec około godziny w 180 stopniach celcjusza.

Przed podaniem można udekorować wiórkami startej czekolady, polewą czekoladową, lub jeszcze lekko ciepłe posypać zwyczajnie cukrem pudrem wymieszanym z kakao instant.

Smacznego.




3 komentarze:

gin pisze...

Też tak mam - jak coś mnie pochłonie, to przepadam.
A ciasto wygląda cudnie :)

Smakiem Pisany pisze...

pychota :) mi sie chyba nie uda nic z gruszek zrobić w tym sezonie... ile razy sobie kupię, to wszystkie zjadam.. haha ;)

morrigan23 pisze...

tez tak miałam, ale moja Mama dla wnusi kupiła 30 kilo na powidła.... i zapakowała mi ostatnim razem do auta.
Musiałam coś z nimi zrobić :)