Dzisiaj po raz kolejny wróciliśmy do szkoły. Lato nieuchronnie się kończy, jesień nieśmiało puka za progiem, liście spadają z drzew a na straganach pysznią się dumnie rude dynie.
Przez całe lato odpoczywałam, czytałam, piekłam i gotowałam.
Zatopiona na hamaku, pod drzewami, snułam plany na nadchodzący rok. Układałam kolejne dnie. Planowałam miesiące.
Ciasto te piekłam w środku lata. Z okazji imienin. Dla Mamy. Wbrew sezonowi na świeże owoce, do masy serowej dodałam uwielbianą przez moją Rodzicielkę chałwę, spód przygotowałam z pokruszonych herbatników i topionej czekolady... Delikatna, kremowa masa, gorzko-czekoladowy spód...
Goście nie mogli się mu oprzeć.....
Chałwowy sernik na czekoladowym spodzie:
/przepis autorski/
Spód:
spora paczka zwykłych herbatników,
tabliczka gorzkiej czekolady,
łyżka mleka w proszku,
łyżeczka kawy rozpuszczalnej (opcjonalnie).
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, dodać kawę. Gdy wystygnie, zmiksować herbatniki z roztopioną czekoladą i mlekiem w proszku.
Wyłożyć spód i boki tortownicy do 1/3 wysokości.
Masa:
1,2 kg mielonego, dość tłustego, zwartego twarogu (ja piekłam z twarogu wiejskiego - absolutnie nie wiaderkowego),
1 niepełna szklanka cukru pudru,
1 cukier waniliowy,
1 budyń waniliowy,
5 jajek,
1 łyżka błyskawicznej kaszy manny,
4 łyżki pasty tachini
W blenderze utrzeć jajka z cukrem i cukrem waniliowym na puch. Dodawać po jednej łyżce sera, budyniu oraz kaszę manną. Delikatnie mieszać łyżką drewnianą lub trzepaczką balonową.
3/4 masy wylać na przygotowany spód, do reszty dodać pastę tachini.
Wyłożyć na masę białą. Można rysować wzorki, wylać na wzór zebry, wedle włąsnej wyobraźni i gustu.
Piec około godziny w 180 - 190 stopniach, dno piekarnika i jego ścianki od czasu do czasu spryskiwać wodą.
Po upieczeniu studzić w piekarniku, przy lekko uchylonych drzwiczkach.
Przed podaniem można polać kremem toffi.
Sernik przechowywać w lodówce, nie nadaje się do trzymania w pełnym słońcu.
Smacznego !!!
5 komentarzy:
serniki kochamy, a chałwowy musi być obłędny. Zapisuję do zrobienia
pyszny sernik:)
ułaa ;) taki chałwowy to i by mojej mamie smakował!
Kusisz, kusisz tym serniczkiem:)
Chałowego nigdy nie jadłam:)
Prześlij komentarz